23 czerwca ekipa nurków z norweskiej grupy Adykk odnalazła wrak niemieckiego statku "Rio de Janeiro", który został storpedowany i zatopiony przez ‘ORP Orzeł’ w przeddzień ataku Niemiec na Norwegię i Danię.
Wrak znajduje się na głębokości 135 metrów, w okolicy Lillesand, na południowym wybrzeżu Norwegii.
Statek ma pozostać podwodnym cmentarzem dla tych, którzy zginęli na pokładzie. W celu identyfikacji wraku zostały wykonane zdjęcia oraz nakręcony film. Ekipa nurków miała możliwość pobrania kilku artefaktów z wraku w celu ostatecznej identyfikacji. (link do doniesienia norweskiego http://www.nrk.no/sorlandet/har-funnet-vraket-av-_rio-de-janeiro_-1.12424155 )
Tomasz Stachura, szef ekspedycji ‘SANTI Odnaleźć Orła’: „Dla Norwegów to wielkie odkrycie i ekscytujący moment. Ten okręt jest tak samo ważny w ich historii jak dla nas ‘ORP Orzeł’. Gdyby w tamtych czasach brytyjska marynarka wojenna potraktowała poważnie doniesienia naszego kapitana ORP Orzeł Jana Grudzińskiego mogłoby to w dużym stopniu opóźnić inwazję Niemiec na Norwegię. Niestety Churchill zbagatelizował te informacje – wszyscy sądzili, że atak nastąpi gdzie indziej.”
Odnalezienie ‘Rio de Janeiro’ jest zwieńczeniem wieloletnich wysiłków ekipy. Poszukiwania okrętu rozpoczęły się 6 lat temu i odbywały się przy współudziale firm hydrograficznych, historyków oraz nurków amatorów.
Tomasz Stachura: „Moi koledzy z Niemiec i Norwegii opowiadali mi, że wielu nurków zarówno technicznych jak i rekreacyjnych od lat nurkowało w tych okolicach w nadziei na odnalezienie wraku. Tam nurkowanie, w tym nurkowanie wrakowe jest bardzo popularne.”
„Rio de Janeiro”
Statek został storpedowany i zatopiony przez ‘ORP Orzeł’ 8 kwietnia 1940 roku, będąc w drodze do norweskiego Bergen, gdzie miało odbyć się ładowanie amunicji i wejście żołnierzy, by rozpocząć inwazję na Norwegię. Zginęło na nim ponad 300 osób – 200 żołnierzy z niemieckiej dywizji piechoty oraz 100 osób z personelu Luftwaffe. Na pokładzie znajdowało się także 80 koni, działa, pojazdy wojskowe oraz zapasy żywności i amunicji.
Statek cywilny 7 marca 1940 roku został zarekwirowany przez marynarkę niemiecką do transportowania wojska przed inwazją na Norwegię i Danię rozpoczętą 9 kwietnia 1940 roku. Plan inwazji zakładał, że ‘Rio de Janeiro’ ma dopłynąć do Bergen natychmiast po zajęciu tego portu przez wojska niemieckie. Okręt opuścił Szczecin 6 kwietnia, a dwa dni później, zaledwie na kilka godzin przed rozpoczęciem ataku na Norwegię został w okolicy Lillesand zauważony przez polski okręt podwodny ORP "Orzeł".
Kapitan "Rio de Janeiro", wezwany do zatrzymania się i kontroli, zastopował maszyny dopiero po ostrzelaniu z karabinów maszynowych przez wynurzonego "Orła". Ponieważ statek zaczął wzywać pomocy przez radio i jednocześnie zwlekał z poddaniem się kontroli został po kilku ostrzeżeniach storpedowany i zatopiony. Kapitan ORP Orzeł Jan Grudziński zawiadomił Admiralicję brytyjską o zatopieniu idącego na północ transportowca z niemieckim wojskiem. Był to pierwszy sygnał o rozpoczynającej się inwazji na Norwegię.
Pomnik ‘ORP Orzeł’
Dla Norwegów polski ‘ORP Orzeł’ był symbolem walki o wolność, dlatego w miejscowości Lillesand postawili pomnik upamiętniający polski okręt i jego załogę.
Na świecie istnieją obecnie dwa pomniki ‘ORP Orzeł’ – w Tallinie oraz właśnie Bergen. Trzeci, z inicjatywy ‘SANTI Odnaleźć orła’ w postaci tablicy pamiątkowej ma powstać jesienią w Gdyni.
Statek ma pozostać podwodnym cmentarzem dla tych, którzy zginęli na pokładzie. W celu identyfikacji wraku zostały wykonane zdjęcia oraz nakręcony film. Ekipa nurków miała możliwość pobrania kilku artefaktów z wraku w celu ostatecznej identyfikacji. (link do doniesienia norweskiego http://www.nrk.no/sorlandet/har-funnet-vraket-av-_rio-de-janeiro_-1.12424155 )
Tomasz Stachura, szef ekspedycji ‘SANTI Odnaleźć Orła’: „Dla Norwegów to wielkie odkrycie i ekscytujący moment. Ten okręt jest tak samo ważny w ich historii jak dla nas ‘ORP Orzeł’. Gdyby w tamtych czasach brytyjska marynarka wojenna potraktowała poważnie doniesienia naszego kapitana ORP Orzeł Jana Grudzińskiego mogłoby to w dużym stopniu opóźnić inwazję Niemiec na Norwegię. Niestety Churchill zbagatelizował te informacje – wszyscy sądzili, że atak nastąpi gdzie indziej.”
Odnalezienie ‘Rio de Janeiro’ jest zwieńczeniem wieloletnich wysiłków ekipy. Poszukiwania okrętu rozpoczęły się 6 lat temu i odbywały się przy współudziale firm hydrograficznych, historyków oraz nurków amatorów.
Tomasz Stachura: „Moi koledzy z Niemiec i Norwegii opowiadali mi, że wielu nurków zarówno technicznych jak i rekreacyjnych od lat nurkowało w tych okolicach w nadziei na odnalezienie wraku. Tam nurkowanie, w tym nurkowanie wrakowe jest bardzo popularne.”
„Rio de Janeiro”
Statek został storpedowany i zatopiony przez ‘ORP Orzeł’ 8 kwietnia 1940 roku, będąc w drodze do norweskiego Bergen, gdzie miało odbyć się ładowanie amunicji i wejście żołnierzy, by rozpocząć inwazję na Norwegię. Zginęło na nim ponad 300 osób – 200 żołnierzy z niemieckiej dywizji piechoty oraz 100 osób z personelu Luftwaffe. Na pokładzie znajdowało się także 80 koni, działa, pojazdy wojskowe oraz zapasy żywności i amunicji.
Statek cywilny 7 marca 1940 roku został zarekwirowany przez marynarkę niemiecką do transportowania wojska przed inwazją na Norwegię i Danię rozpoczętą 9 kwietnia 1940 roku. Plan inwazji zakładał, że ‘Rio de Janeiro’ ma dopłynąć do Bergen natychmiast po zajęciu tego portu przez wojska niemieckie. Okręt opuścił Szczecin 6 kwietnia, a dwa dni później, zaledwie na kilka godzin przed rozpoczęciem ataku na Norwegię został w okolicy Lillesand zauważony przez polski okręt podwodny ORP "Orzeł".
Kapitan "Rio de Janeiro", wezwany do zatrzymania się i kontroli, zastopował maszyny dopiero po ostrzelaniu z karabinów maszynowych przez wynurzonego "Orła". Ponieważ statek zaczął wzywać pomocy przez radio i jednocześnie zwlekał z poddaniem się kontroli został po kilku ostrzeżeniach storpedowany i zatopiony. Kapitan ORP Orzeł Jan Grudziński zawiadomił Admiralicję brytyjską o zatopieniu idącego na północ transportowca z niemieckim wojskiem. Był to pierwszy sygnał o rozpoczynającej się inwazji na Norwegię.
Pomnik ‘ORP Orzeł’
Dla Norwegów polski ‘ORP Orzeł’ był symbolem walki o wolność, dlatego w miejscowości Lillesand postawili pomnik upamiętniający polski okręt i jego załogę.
Na świecie istnieją obecnie dwa pomniki ‘ORP Orzeł’ – w Tallinie oraz właśnie Bergen. Trzeci, z inicjatywy ‘SANTI Odnaleźć orła’ w postaci tablicy pamiątkowej ma powstać jesienią w Gdyni.