Każdy doświadczony płetwonurek wie, dlaczego wiosną, po zejściu lodu z jezior, woda zamienia się w brunatnożółtą breję. Nagle i nie odwołalnie, czyniąc wiosenne nurki mało przyjemnymi. Odpowiedzialne są za to, małe, jednokomórkowe glony – okrzemki.
„Zakwity wody” to określenie, które jest znane każdemu polskiemu płetwonurkowi już na początku jego kariery w poznawaniu podwodnego świata. Pod pojęcie ”zakwitu wody” rozumiemy masowe i gwałtowne pojawienie się ogromnej masy glonów w wodzie. Glony, głównie planktonowe, przeważnie jednokomórkowe rośliny z grupy zielenic, okrzemek oraz sinic. Pojawiają się licznie w pewnych okresach roku, powodując zmianę zabarwienia wody i drastyczny spadek przezroczystości. „Zakwitom wody” sprzyja duża ilość substancji odżywczych rozpuszczonych w wodzie (pierwiastki biogenne czyli związki fosforu i azotu) oraz korzystne warunki świetlne i odpowiednia temperatura wody. Samo zjawisko i towarzyszące mu procesy są bardzo złożone. Masowe, coraz dłuższe i częstsze występowanie zakwitów wody jest przejawem zaburzenia równowagi ekologicznej. Zakwity stają się coraz powszechniejsze ze względu na wzrastającą żyzność naszych wód, spowodowaną zwiększającym się dopływem substancji mineralnych i organicznych, zwlaszcza w efekcie działalności człowieka: ścieki komunalne, nawozy sztuczne, gnojowica, obornik spłukiwane z pól, masowa turystyka, wędkarstwo, itp. Za drastyczny spadek widoczności w jeziorach wczesną wiosna odpowiadają masowe pojawienie się okrzemek. Okrzemki (łac. Bacillariophyceae, Diatomae) to gromada samożywnych roślin jednokomórkowych lub tworzących kolonie, które zamieszkują środowiska wodne całego świata. Wytwarzają nawet 25% materii organicznej we Wszechoceanie oraz 25% tlenu na Ziemi. Są też powszechne w naszych wodach śródlądowych i stanowią poważną grupę małych, niedostrzegalnych gołym okiem, roślin unoszących się swobodnie w toni wodnej, a nazywana przez hydrobiologów mianem fitoplanktonu.
Najbardziej charakterystyczną cechą okrzemek, będącą podstawą ich systematyki, jest budowa ściany komórkowej. Ściana zbudowana jest z pektyny wysyconej krzemionką i tworzy pancerzyk zwany skorupką podzielony na dwie części: wieczko i denko. Obie części ściśle na siebie nachodzą, ale nie są ze sobą połączone. Do masowej eksplozji liczebności potrzebują oprócz energii słonecznej i biogenów, także krzemionki rozpuszczonej w wodzie. Czasami zakwity okrzemkowe zdarzają się też jesienią, podczas cyrkulacji jesiennej. Fot. Wikipedia.
Okrzemki swoją eksplozję demograficzną zawdzięczają paru cechom, pozwalającym im na znalezienie optymalnych warunków do rozwoju, panujących głównie wczesną wiosną w jeziorach. Do szybkiego rozmnażania i wzrostu potrzebują o wiele niższej temperatur wody, niż inne grupy fitoplanktonu. Wspaniale funkcjonują już w kilku stopniowej wodzie, która jest jeszcze „za zimna” dla innych gromad glonów. Do procesu fotosyntezy wykorzystują liczne barwniki jak chlorofile A i C oraz karoten i fukoksantynę. Zwłaszcza fukoksantyna podnosi skutecznie wykorzystanie energii słonecznej, wspomaga ona chlorofil w skutecznej absorpcji światła podwodą, szczególnie na większych głębokościach. Pojawieniu się masowemu „zakwitu okrzemkowemu” sprzyjają warunki środowiskowe w jeziorach podczas okresu cyrkulacji wiosennej. Po zejściu lodu z powierzchni jezior, następuje okres cyrkulacji wiosennej wód. Działanie wiatru na powierzchnie powoduje ruch wody (miksji) w jeziorze - w całej toni, od powierzchni, do dna akwenu. Prądy wodny roznosi po całej misie jeziornej tlen i wydobywa zarazem, z przydennych partii , zgromadzone zimą związki pierwiastków biogennych. Jednoczesny wzrost natężenia promieniowania słonecznego pozwalają na nieograniczony przyrost biomasy fitoplanktonu. W wyniku czego, rozwija się wiosenna populacja małych, szybko rosnących i rozmnażających glonów. Takich jak okrzemki, które znajdują wyśmienite warunki do rozwoju.
To ogromna liczebność fitoplanktonu okrzemkowego w wodzie ma ogromy wpływ na spadek przezroczystości wody oraz jej barwę. Widoczność pod wodą, nie rzadko spada do wartości poniżej 1 metra. Obecność mikroskopijnej wielkości okrzemek powoduje dawkowa spadek kontrastu pod wodą w połączeniu z brązowo-brunatna barwa wody, wywołana przez barwnik fukoksantynę, zawartą w komórkach okrzemek. Widoczność nawet na parę tygodni staję się fatalna. Co gorsza takie same warunki panują w całym słupie wody. Powoduje ten stan, ruch wody(miksja) - wywołanej przez wiatr w całej misie jeziora. Na 3 czy 30 metrach głębokości panują tak samo kiepskie warunki do nurkowania. Jest to najgorszy okres na nurkowanie w jeziorach.
Po ustąpieniu lodu z powierzchni wody, następuje skok wzrost ilości światła, które dociera do toni wodnej. W połączeniu z dużym poziomem biogenów i krzemionki w wodzie, dochodzi raptownie do powstania zakwitu okrzemkowego. Dla nas płetwonurków to kres bardzo słabej widoczności w całym jeziorze. Na zdjęciu jezioro Ukiel w Olsztynie w kwietniu 2016 roku.
Ale, nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło w następnym okresie roku w jeziorze. Okrzemki i inne glony są wyjadane przez roślinożerny zooplankton (zooplankton), który staje się liczny wskutek wykluwania wiosną z jaj przetrwalnych oraz dzięki zwiększonej płodności wywołanej wysokim poziomem pokarmu w postaci jadalnych glonów w jeziorze. Liczebność populacji roślinożerców(zooplanktonu) zwiększa się gwałtownie, do poziom, przy którym całkowite tempo filtracji zooplanktonu, przekracza tempo produkcji fitoplanktonu. Wskutek masowego wyjadanie przez roślinożerców, biomasa fitoplanktonu spada szybko do bardzo niskiego poziomu. Następuje stadium „czystej wody”, które utrzymuje się do czasu, gdy wzrasta liczebność niejadalnych gatunków glonów. Ten okres przypada reguły na Mazurach na przełom miesięcy - maja i czerwca.
Jezioro Długie w Olsztynie w połowie kwietnia. Woda ma nie więcej jak 1 metr przezroczystości i brązowy odcień.
Jezioro Długie w Olsztynie w połowie czerwca, w okresie maksymalnym „czystej wody” . Woda ma do 4 metrów przezroczystości i zdecydowanie inna barwę, Fot. Przemysław Skrzydło.
Okres „czystej wody” nie trwa długo i zależy od wielu czynników. Osoby które mogą obserwować to zjawisko, są zdumione, poprawą widoczności pod wodą, zwłaszcza w warstwach powierzchniowych, nad zakładająca się termokliną. W ciągu jednego dnia przezroczystość wody może wzrosnąć nawet o 2 metry. Jest to wspaniały czas na podwodne wycieczki. Nie trwa on jednak długo. Tak samo szybko jak poprawia się widoczność pod wodą, tak samo szybko spada. Co roku stadium „czystej wody” w naszych jeziorach może się bardzo wahać - co do terminu, czasu trwania i wielkości poprawy przeźroczystości. Jest to mój ulubiony czas nurkowań.
Jezioro Ukiel w Olsztynie na początku czerwca w fazie "czystej wody”. Duża liczba drapieżnego, filtrującego zwierzęcego wodę planktonu poprawia przejrzystość wody w zbiorniku. Zdjęcie zostało zrobione na głębokości ponad 2 metrów. Tego dnia, w powierzchniowej strefie jeziora, woda posiadała ponad 6 metrów przezroczystości.
Autor: Paweł Laskowski
Najbardziej charakterystyczną cechą okrzemek, będącą podstawą ich systematyki, jest budowa ściany komórkowej. Ściana zbudowana jest z pektyny wysyconej krzemionką i tworzy pancerzyk zwany skorupką podzielony na dwie części: wieczko i denko. Obie części ściśle na siebie nachodzą, ale nie są ze sobą połączone. Do masowej eksplozji liczebności potrzebują oprócz energii słonecznej i biogenów, także krzemionki rozpuszczonej w wodzie. Czasami zakwity okrzemkowe zdarzają się też jesienią, podczas cyrkulacji jesiennej. Fot. Wikipedia.
Okrzemki swoją eksplozję demograficzną zawdzięczają paru cechom, pozwalającym im na znalezienie optymalnych warunków do rozwoju, panujących głównie wczesną wiosną w jeziorach. Do szybkiego rozmnażania i wzrostu potrzebują o wiele niższej temperatur wody, niż inne grupy fitoplanktonu. Wspaniale funkcjonują już w kilku stopniowej wodzie, która jest jeszcze „za zimna” dla innych gromad glonów. Do procesu fotosyntezy wykorzystują liczne barwniki jak chlorofile A i C oraz karoten i fukoksantynę. Zwłaszcza fukoksantyna podnosi skutecznie wykorzystanie energii słonecznej, wspomaga ona chlorofil w skutecznej absorpcji światła podwodą, szczególnie na większych głębokościach. Pojawieniu się masowemu „zakwitu okrzemkowemu” sprzyjają warunki środowiskowe w jeziorach podczas okresu cyrkulacji wiosennej. Po zejściu lodu z powierzchni jezior, następuje okres cyrkulacji wiosennej wód. Działanie wiatru na powierzchnie powoduje ruch wody (miksji) w jeziorze - w całej toni, od powierzchni, do dna akwenu. Prądy wodny roznosi po całej misie jeziornej tlen i wydobywa zarazem, z przydennych partii , zgromadzone zimą związki pierwiastków biogennych. Jednoczesny wzrost natężenia promieniowania słonecznego pozwalają na nieograniczony przyrost biomasy fitoplanktonu. W wyniku czego, rozwija się wiosenna populacja małych, szybko rosnących i rozmnażających glonów. Takich jak okrzemki, które znajdują wyśmienite warunki do rozwoju.
To ogromna liczebność fitoplanktonu okrzemkowego w wodzie ma ogromy wpływ na spadek przezroczystości wody oraz jej barwę. Widoczność pod wodą, nie rzadko spada do wartości poniżej 1 metra. Obecność mikroskopijnej wielkości okrzemek powoduje dawkowa spadek kontrastu pod wodą w połączeniu z brązowo-brunatna barwa wody, wywołana przez barwnik fukoksantynę, zawartą w komórkach okrzemek. Widoczność nawet na parę tygodni staję się fatalna. Co gorsza takie same warunki panują w całym słupie wody. Powoduje ten stan, ruch wody(miksja) - wywołanej przez wiatr w całej misie jeziora. Na 3 czy 30 metrach głębokości panują tak samo kiepskie warunki do nurkowania. Jest to najgorszy okres na nurkowanie w jeziorach.
Po ustąpieniu lodu z powierzchni wody, następuje skok wzrost ilości światła, które dociera do toni wodnej. W połączeniu z dużym poziomem biogenów i krzemionki w wodzie, dochodzi raptownie do powstania zakwitu okrzemkowego. Dla nas płetwonurków to kres bardzo słabej widoczności w całym jeziorze. Na zdjęciu jezioro Ukiel w Olsztynie w kwietniu 2016 roku.
Ale, nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło w następnym okresie roku w jeziorze. Okrzemki i inne glony są wyjadane przez roślinożerny zooplankton (zooplankton), który staje się liczny wskutek wykluwania wiosną z jaj przetrwalnych oraz dzięki zwiększonej płodności wywołanej wysokim poziomem pokarmu w postaci jadalnych glonów w jeziorze. Liczebność populacji roślinożerców(zooplanktonu) zwiększa się gwałtownie, do poziom, przy którym całkowite tempo filtracji zooplanktonu, przekracza tempo produkcji fitoplanktonu. Wskutek masowego wyjadanie przez roślinożerców, biomasa fitoplanktonu spada szybko do bardzo niskiego poziomu. Następuje stadium „czystej wody”, które utrzymuje się do czasu, gdy wzrasta liczebność niejadalnych gatunków glonów. Ten okres przypada reguły na Mazurach na przełom miesięcy - maja i czerwca.
Jezioro Długie w Olsztynie w połowie kwietnia. Woda ma nie więcej jak 1 metr przezroczystości i brązowy odcień.
Jezioro Długie w Olsztynie w połowie czerwca, w okresie maksymalnym „czystej wody” . Woda ma do 4 metrów przezroczystości i zdecydowanie inna barwę, Fot. Przemysław Skrzydło.
Okres „czystej wody” nie trwa długo i zależy od wielu czynników. Osoby które mogą obserwować to zjawisko, są zdumione, poprawą widoczności pod wodą, zwłaszcza w warstwach powierzchniowych, nad zakładająca się termokliną. W ciągu jednego dnia przezroczystość wody może wzrosnąć nawet o 2 metry. Jest to wspaniały czas na podwodne wycieczki. Nie trwa on jednak długo. Tak samo szybko jak poprawia się widoczność pod wodą, tak samo szybko spada. Co roku stadium „czystej wody” w naszych jeziorach może się bardzo wahać - co do terminu, czasu trwania i wielkości poprawy przeźroczystości. Jest to mój ulubiony czas nurkowań.
Jezioro Ukiel w Olsztynie na początku czerwca w fazie "czystej wody”. Duża liczba drapieżnego, filtrującego zwierzęcego wodę planktonu poprawia przejrzystość wody w zbiorniku. Zdjęcie zostało zrobione na głębokości ponad 2 metrów. Tego dnia, w powierzchniowej strefie jeziora, woda posiadała ponad 6 metrów przezroczystości.
Autor: Paweł Laskowski