Forum Ubezpieczenia Imprezy Pogoda

Wtorek, 19 marca 2024. Imieniny Aleksandryny, Józefa, Nicety

Sezon 2020 w łowiectwie podwodnym

2021-01-01 21:33:32 (ost. akt: 2021-01-03 17:50:16)

Zgodnie z tradycją, najwyższy czas na podsumowanie minionego, niełatwego 2020 roku w polskim łowiectwie podwodnym. Będzie to podsumowanie tego co się działo w krajowym spearfishingu. Jest to subiektywna ocena autora, tego co nam przyniósł ten dziwny 2020 rok.

Sezon 2020 w łowiectwie podwodnym
Prawo polskie precyzyjnie określa, że 14 października to ostatni dzień każdego roku, kiedy można uprawiać amatorski połów ryb kuszą na wstrzymanym oddechu w krajowych publicznych wodach śródlądowych. Dla większości rodzimych łowców połowa października to definitywny koniec podwodnego sezonu łowieckiego w naszych wodach. Tylko nieliczni podwodni myśliwi, polują jeszcze w Bałtyku lub na prywatnych wodach. Dla ogromnej większości z nas, jest to już czas wspomnień, podsumowań i powolnych przygotowań do wiosny 2021 roku. Sezon 2020 był bardzo nietypowy. Miał na to wpływ przede wszystkim czas wirusowej pandemii, ale były też inne nowe okoliczności, które miały miejsca w tym roku. To wszystko wpłynęło na dużą odmienność roku 2020, od lat poprzednich.

https://m.nurkowa.pl/2021/01/orig/np-sez20-011-2196.jpg

Obecnie co roku, w skali całego kraju, tylko ponad setka osób zdaje egzamin na kartę łowiectwa podwodnego. Z tej grupy nie wszyscy zaczynają przygodę z łowiectwem podwodnym. W porównaniu z wędkarzami, łowcy podwodni stanowią tylko ułamek procenta uprawnionych do amatorskiego połowu ryb w krajowych wodach publicznych. fot. Paweł Laskowski

Przygotowania do sezonu 2020 ruszyły już zaraz po Nowym Roku. Było nim spotkanie członków Podkomisji Łowiectwa Podwodnego przy Komisji Działalności Podwodnej Zarządu Głównego PTTK na zlocie instruktorów i działaczy KDP PTTK „KALATÓWKI 2020” w Zakopanym w dniach 8-12 stycznia 2020 r. Sama regulamin Podkomisji Łowiectwa Podwodnego została formalnie zatwierdzony w dniu 7 grudnia 2019 roku. Powstanie podkomisji i regulaminu jej pracy to efekt wcześniejszego roboczego spotkanie na zlocie „KALATÓWKI 2019” w styczniu 2019 roku przedstawicieli środowiska podwodnych łowców.

https://m.nurkowa.pl/2021/01/orig/np-sez20-010-2195.jpg

Łowiectwo podwodne to pasja podziwiania podwodnego świata. Polowania z kuszą w ręku to tylko część z naszych podwodnych eskapad. Wielu łowców częściej trzyma w ręku kamerkę podwodną, niż kuszę. fot. Paweł Laskowski


Głównym powodem ponownego powstania Podkomisji Łowiectwa Podwodnego było konieczność posiadania licencji zawodniczych CMAS w startach międzynarodowych przez polskich zawodników reprezentujących nasz kraj na zawodach rangi Mistrzostw Europy o raz Mistrzostw Świata w łowiectwie podwodnym. Jedynymi federacjami w naszym kraju mającymi możliwość nadawania licencji międzynarodowych CMAS są: Polski Związek Płetwonurkowania ( PZPn ) i Komisji Działalności Podwodnej Zarządu Głównego PTTK (KDP PTTK). Paradoksalnie, gro czołowych łowców podwodnych, mających aspiracje do startów w zawodach poza granicami kraju, była związana z założonym przez kolegę Daniela Sielowskiego w 2009 roku - Stowarzyszeniem Spearfishing Poland (SSPoland). Stowarzyszenie ostatecznie nawiązało współpracę z KDP PTTK. Jednym z tegorocznych owoców pracy podkomisji jest nowo powstały regulamin krajowych zawodów łowiectwie podwodnym.

https://m.nurkowa.pl/2021/01/orig/plaka-2197.jpg

Jeden z projektów ulotki wspólnych, niestety nierozegranych połączonych Mistrzostw Polski w czerwcu 2020 roku. Scalanie, a nie dzielenie w polskich warunkach to bardzo trudna sprawa. Pierwsze dwa kroki zostały zrobione w 2020 roku. Wspólne, połączone mistrzowskie zawody wiosną oraz jednolity regulamin zawodów. fot. archiwum Paweł Laskowski


Kolejnym z ustaleń na zlocie instruktorów i działaczy KDP PTTK „KALATÓWKI 2020” w Zakopanym było połączenie Międzynarodowych Mistrzostw Polski w Łowiectwie Podwodnym i wiosennej edycji Drużynowych Mistrzostw Polski w Łowiectwie Podwodnym w jedną imprezę. Regułą ostatnich lat, były rozgrywane w okresie przełomu maja i czerwca, dwóch konkurujących ze sobą zawodów sportowych rangi mistrzowskiej. Indywidualne Mistrzostwa organizowane przez klub płetwonurków „Mares” z Koszalina pod patronatem KDP PTTK i Mistrzostwa Drużynowe organizowane przez SSPoland. Obie imprezy, rozgrywane jedna po długiej, mocno ze sobą rywalizował o czas,fundusze i serca startujących zawodników. Obiektywnie nie wzmacniało to rozwoju łowiectwa podwodnego w Polsce i często zmuszała do ciężkich wyborów startujących między organizowanymi zawodami.

https://m.nurkowa.pl/2021/01/orig/np-sez20-006-2191.jpg

Jedyne tegoroczne trofea. Z powodu pandemii, VI Międzynawowe Drużynowe Mistrzostwa Polski - runda jesienna były jedynymi krajowymi zawodami w łowiectwie podwodnym, które odbyły się w 2020 roku. fot. archiwum SSPoland


Wybuch pandemii i przepisy sanitarne w pierwszym półroczu 2020 roku, nie pozwolił na rozegranie połączonych Mistrzostw Polski w Łowiectwie Podwodnym. Główny organizator czerwcowego spotkania kolega Marian Kurtiak, Prezes koszalińskiego klub płetwonurków „Mares” został zmuszony, brakiem zgody władz sanitarnych, na odwołanie imprezy. Przez pewien czas, pod znakiem zapytania stanęły też jesienne zawody. Tylko ogromna determinacja Prezesa SSPoland – kolegi Michała Paczkowskiego oraz kolegów z Zarządu Stowarzyszenia doprowadziły do organizacji jesiennej edycji Drużynowych Mistrzostw Polski w Łowiectwie Podwodnym.

https://m.nurkowa.pl/2021/01/orig/np-sez20-001-2186.jpgjęcie

Zdjęcie zbiorowe uczestników VI Międzynawowych Drużynowych Mistrzostw Polski. Wraz z zawodnikami, sędziami, ekipą zabezpieczającą i nielicznymi prześlicznymi kibicami nad jezioro Łaśmiady zjechało pół setki osób. Były to bardzo kameralne zawody, ale bardzo przyjacielskie i emanowały rodzinno atmosferą. Zjawili się najgorliwsi podwodni myśliwi z całej Polski. fot. archiwum SSPoland

Na arenę wrześniowych zawodów wybrano jezioro Łaśmiady w okolicach Ełku. Dla większości krajowych łowców było to absolutnie nieznany zakątek kraju. Akwen, w którym zdecydowanie liczniejsza część startujących, ani razu nie pływała jeszcze z kuszą. O wybraniu tego zbiornika zadecydowała chęć zaprezentowania przez kolegów z Warszawy nowego łowiska, jego wielkość oraz możliwość elastycznej współpracy z dzierżawcą rybackim. Podstawą było wcześniejsze wyrażenie zgody na rozegranie zawodów przez dzierżawcę rybackiego jeziora Łaśmiady – Gospodarstwa Jeziorowego Sp. z o.o. w Ełku. Prezesem Zarządu gospodarstwa jest ichtiolog - Pan mgr inż. Andrzej Abramczyk, który jest znany w środowisku rybackim z nowoczesnych poglądów na temat prowadzeniu użytkowania rybackiego wód publicznych. Tak na marginesie, to gospodarstwo jeziorowe w Ełku, jako jedyne w kraju, udostępniło wszystkie z ponad 40 dzierżawionych przez spółkę jezior, do amatorskiego połowu ryb kuszą i wedką.

https://m.nurkowa.pl/2021/01/orig/np-sez20-003-2188.jpg

Uśmiechnięty bohater VI Międzynawowych Drużynowych Mistrzostw Polski - kolega Wojtek Musidłowski (w środku). Zgarnął prawie wszystkie pierwsze miejsca. Tylko nagroda za największego okonia o wadze powyżej 0.5 kg, ufundowana przez Anię i Grzegorza Gołąbków - w postaci wodoodpornego zegarek Casio - nie znalazł właściciela. Zegarek obecnie czeka na najlepszego "okoniarza zawodów" w 2021 roku. fot. Paweł Laskowski

Zainteresowanych szczegółową relacją i wynikami sportowymi z VI Drużynowych Mistrzostwa Polski w Łowiectwie Podwodnym odsyłam na stronę internetową Stowarzyszeniem Spearfishing Poland (SSPoland). Dodam tylko, że na starcie stanęło niespełna 29 zawodników z całej Polski plus rezerwowy zawodnik drużyny "Warmia i Mazury I" - wodołaz warmiński Muniek, z których 18 mogło pochwalić się punktowaną zdobyczą. Niską frekwencję należy przypisać kolejnemu nawrotowi epidemii w kraju. Wielkim plusem był fakt, że we wrześniowych zawodach wzięło udział kilku nowych zawodników. Generalnie to były zawody "życia" kolegi Wojtka Musidłowskiego, który świecił tryumf w drużynowej i indywidualnej klasyfikacji oraz zgarnął puchar za największą rybę zawodów (Szczupak 89 cm i prawie 5 kg wagi). Na szczególną uwagę zasługuje kolega Rafał Wojciechowski z Olsztyna. Jako debiutant powędrował na „pudło” i zdobył drużynowo III miejsce. Był najlepszy w drużynie „Silesia Team 1”. Zarówno pierwszego, jak i drugiego dnia, mógł się pochwalić punktowaną zdobyczą. Jest to przykład dla innych kolegów, którzy się zastanawiają nad debiutanckim startem w jakichkolwiek przyszłorocznych zawodach łowieckich. Jest to wyjątkowe miejsce gdzie się można dużo nauczyć i podpatrzeć najlepszych łowców podwodnych w Polsce.

https://m.nurkowa.pl/2021/01/orig/np-sez20-002-2187.jpg

Przedstartowe ostatnie przygotowania kolegi Rafała Wojciechowskiego, drugiego po koledze Wojtku Musidłowskim "gwiazdora" zawodów. Wyśmienity debiut i zajęcie III miejsca w klasyfikacji drużynowej powinien być zachętą do startów w zawodach dla innych się wahających osób. Debiutanci często mają ogromnego farta i mogą zawsze liczyć na cenne rady bardziej doświadczonych kolegów. fot. Paweł Laskowski

Długa i zimna wiosna 2020 roku przyniosła dużo anomalii na łowiskach. Bardzo powoli odradzająca się roślinność podwodna spowodowała, że drobnica i drapieżnik przeniosły się w gęstwinę szuwarów i bardzo długo ukrywała się w gąszczu trzcin. Natomiast stada pręgowanych okoni długo pozostawały w głębinach toni. Powolny wzrost temperatury w północnych jeziorach w tym roku powodował, że długo utrzymywała się piękna widoczność, zwłaszcza w głębokich zbiornikach. Wiele z nich miało najlepszą widoczność na przestrzeni wielu ostatnich lat.

https://m.nurkowa.pl/2021/01/orig/np-sez20-012-2198.jpg

Dla kolegi Pawła Węglarza, tegoroczny wypad do Norwegii, to debiut w zimnych wodach Oceanu Atlantyckiego. Norwegia to wspaniałe miejsce dla "opierzonego" łowcy. Zimne wody są pełne ryb i owoców morza. Właśnie często na zawodach tworzą się spontaniczne ekipy zainteresowane wspólnym wypadem łowieckim w różne rejony świata. fot. archiwum SSPoland

Krajowi łowcy podwodni w 2020 roku nie mogli się za bardzo chwalić zdjęciami i opowieściami z zagranicznych wojaży. Covidowy rok pokrzyżował wiele urlopów i morskich polowań. Nie licząc pojedynczych wypadów, odbyła się tylko jedna duża zorganizowana wypraw środowiska kolegów z SSpoland po dary morza. Była to wyprawa na rybne, zimne i wymagające wody wybrzeża Norwegii pod kierownictwem kolegi Jana Więcławskiego. Opis męskiej wyprawy, okraszonej licznymi zdjęciami można przeczytać w artykule pióra kolegi Jana pod tytułem „Jesienna NORWEGIA 2020 z KORONAWIRUSEM”.

https://m.nurkowa.pl/2021/01/orig/np-sez20-016-2201.jpg

W 2020 roku dało się namówić naszego kolegę Jana Więcławskiego do podzielenia się z czytelnikami swoją ogromną wiedzą na temat historii sportu jakim jest Łowiectwo Podwodne w Polsce. Polecamy wszystkim artykuły, który są początkiem całej serii publikacji o HISTORII ŁOWIECTWA PODWODNEGO W POLSCE. Jedna z niewielu prasowych relacji z pierwszych I Ogólnopolskich Zawodów w Łowiectwie Podwodnym rozegranych w 1967 roku. fot. archiwum Paweł Laskowski

Kolega Jan Więcławski pretenduję do miana „Gala Anonima” polskiego łowiectwa podwodnego. Kolega Jan, to nestor krajowego spearfishingu i jeden z czołowych polskich zawodników. Owocem jego wieloletniej pracy jest udokumentowana historia zawodów w łowiectwie podwodnym w Polsce rozgrywanych od 1967 roku. Zebrane materiały mają formę książki, ale kłopoty z sfinansowaniem tego wydawnictwa, stoją na razie na przeszkodzie do powstanie historii sportowych zmagań polskich podwodnych łowców w postaci papierowej. Powstał plan na zamieszczaniu artykułów autorstwa kolegi Jana Więcławskiego w Internecie. Pierwsze z nich możemy już przeczytać na stronie internetowej SSPoland.

https://m.nurkowa.pl/2021/01/orig/np-sez20-005-2190.jpg

Kurs na kartę łowiectwa podwodnego jest szkoleniem teoretycznym w warunkach lądowych. Niejako na potrzeby świeżo certyfikowanych łowców powstał impuls do organizacji "Warsztatów Łowiectwa Podwodnego". Gdzie nowe wiadomości teoretyczne mogą być skonfrontowane z praktyką pod okiem doświadczonych prowadzących. Historyczne zdjęcie z pierwszych w Polsce warsztatów oraz doskonały debiut instruktorski kolegi Kamila Cieśli. fot. Krzysztof Mikołajczyk

Do nowości, które miały premierę w 2020 roku były zorganizowanie pierwszych „Warsztatów w Łowiectwie Podwodnym. Wraz z Akademią Nurkowania Batysfera z Łodzi i jej szefem Krzysztofem „Mikołajem” Mikołajczykiem na prywatnym zbiorniku w okolicach Łodzi, zorganizowaliśmy praktyczne i teoretyczne zajęcia. Szkolenie prowadził kolega Kamil Cieśla z Olsztyna i autor artykułu. Ze względu na pandemiczne problemy udało się w 2020 roku zorganizować tylko jedne zajęcia. Zdobyte doświadczenie i duże zainteresowanie warsztatami zachęcają prowadzących do organizacji kilku następnych edycji „Warsztatów Łowiectwa Podwodnego” w 2021 roku.

https://m.nurkowa.pl/2021/01/orig/np-sez20-004-2189.jpg

Jednym z atutów warsztatów jest możliwość poznania i wypróbowania dużej ilości ekwipunku. Możliwość praktycznego porównania w wodzie wielu typów kusz, masek, chrap, płetw, systemów balastowych, itp. - jest bardzo pomocne przy kompletowaniu nowego sprzętu i uniknięciu nietrafionych zakupów. Organizatorzy kolejnych warsztatów liczą na współpracę w tej dziedzinie z kolegami zajmującymi się sprzedażą ekwipunku dla podwodnych myśliwych. fot. Krzysztof Mikołajczyk

Zgodnie z wymogami ustawy o rybactwie śródlądowym, organizowane przez członków komisji egzaminacyjnej KDP PTTK, kursy na kartę łowiectwa podwodnego, są zajęciami czysto teoretycznymi. Jedynym kryterium przystąpienia do egzaminu jest ukończony 18 rok życia. Proponowane warsztaty są zajęciami teoretycznymi i praktycznymi. Część teoretyczna jest rozbudowana między innymi o tajniki sprzętu używanego w krajowym łowiectwie podwodnym, technik wyważania, cichego zanurzania i poruszania pod wodą oraz zasad bezpieczeństwa i elementów ratownictwa wodnego. W zajęciach praktycznych próbujemy zdobytą teorię połączyć z praktyką. Największym entuzjazmem cieszyła się nauka obsługi różnych typów kusz i rozegrane mini zawody strzeleckie.

https://m.nurkowa.pl/2021/01/orig/np-sez20-008-2192.jpg

Pamiętajmy !!! To łowca podwodny poluje, a nie jego sprzęt. Ale dobry, odpowiedni sprzęt daje dużo przyjemności z jego użytkowania łowcy podwodnemu. fot. Paweł Laskowski

Powstanie Podkomisji Łowiectwa Podwodnego przy Komisji Działalności Podwodnej Zarządu Głównego PTTK powinna pomóc integracji krajowego środowiska podwodnych myśliwych. Współpraca z KDP PTTK i głównego lidera przemian w krajowym ŁP - Stowarzyszeniem Spearfishing Poland (SSPoland) powinna wyjść tylko całemu środowisku na dobre. Przykładem niech będzie powstanie nowego regulaminu zawodów, zaaprobowanego przez obie strony. Przykładem niech będzie zatwierdzany przez podkomisję regulamin krajowych zawodów w ŁP. Jednym z wielu nowości jest ograniczenie punktacji tylko do trzech największych ryb jednego gatunku, który jest
brany do klasyfikacji zawodnika. Jest to zapobieżenie, w sprzyjających warunkach, do nadmiernego strzelania do ryb pływających stadnie. Czy choćby podniesienie minimalnej długości całkowitej szczupaka do 60 centymetrów. Ten zapis ochronił sporą ilość "szczupakowych pięćdziesiątek" - dając im szansę na kolejne tarło na przyszłą wiosnę.

https://m.nurkowa.pl/2017/06/orig/gopr7420-1589.jpg

Fascynujący podwodny świat polskich jezior. fot. Paweł Laskowski

Parafrazując to wszystko, osobiście życzył bym sobie dalszej owocnej współpracy całego środowiska i unikania wspólnych animozji, które nas ogromnie osłabiają. A wszystkim łowcom podwodnym pięknych, czystych i rybnych wód oraz wielu podwodnych emocji.

Autor: Paweł Laskowski
Fotografie: Paweł Laskowski, Krzysztof Mikołajczyk, archiwum Stowarzyszeniem Spearfishing Poland