To była prawdziwa Inwazja mocy w Olsztynie - Diversnight 2015 ! W niezwykłej, integrującej środowisko nurkowe imprezie, która odbyła się w Jeziorem Ukiel , zanurkowały 43 osoby.
Od kilku lat, pierwsza sobota listopada jest wyjątkowa dla wszystkich aktywnie nurkujących osób. Tego dnia, na całym świecie odbywa się akcja pod nazwą Diversnight, która polega na jednoczesnym zanurzeniu się jak największej liczby osób. Akcja prowadzona jest wieczorem, z wykorzystaniem sztucznego światła. Każdy uczestnik, chcący zaliczyć udział w imprezie, musi zanurzyć się z pełnym wyposażeniem na co najmniej dwie minuty. Na pomysł grupowego, nocnego nurkowania wpadli 10 lat temu Norwegowie, aby uczcić nadchodząca zimę. W tym roku do akcji przystąpili nurkowie z 23 krajów, w około 140 miastach. W Polsce - w 9 miastach.
Dosyć spory placyk szybko zapełnił się dziesiątkami pojazdów. Ostanie samochody parkowały na podjeździe i chodniku. fot. Rafał Sobczak
Do Jeziora Ukiel z dzikiego miejskiego nurkowiska weszło 43 osoby związane z olsztyńskimi centrami i klubami nurkowymi. Tym sposobem, nurkowie z Olsztyna ustanowili rekord Polski w jednoczesnym, nocnym zejściu pod wodę. Na drugim miejscu w Polsce znalazł się Kraków. Tam o godzinie 20.15 pod wodę zeszło 17 osób. Trzecie miejsce przypadło Giżycku, gdzie zanurkowało 14 osób.
Światowy rekord ustanowili Duńczycy, w Middelfart, gdzie zebrało się 73 nurków. Drudzy byli Niemcy z 69 osobami, Tuż za „podium” - na piątym miejscu - znalazł się Olsztyn, ex aequo z Oulu w zachodniej Finlandii.
Impreza Diversnight 2015 ma oprócz ważnego dla mediów aspektu rekordu nurkowego, inny, pozytywny i równie istotny cel.
Ta ogólnoświatowa akcja jest również symbolicznym zjednoczeniem miłośników nurkowania, bez względu na wiek, przynależność klubową, itd.
Parę chwil zajęło zanim wszyscy spotkali się w wodzie. fot. Rafał Sobczak
Historia nurkowania w Olsztynie zaczęła się w 1957 roku i od 58 lat z różnym natężeniem towarzyszy mieszkańcom stolicy Warmii i Mazur. Ostatnie kilkanaście było ścieraniem się olsztyńskiego środowiska nurkowego we wzajemnej konkurencji. Dużo „pary” szło w gwizdek, wielokrotnie dochodziło do organizacji małych, konkurencyjnych imprez. Nie obywało się bez dyskredytacji konkurencji i różnych, brudnych chwytów. Tak, niestety, działo się przez lata w Olsztynie…
Rok 2015 jest rokiem wielu przemian. Wspólna walka w Olsztyńskim Budżecie Obywatelskim o zagospodarowanie miejskiego dzikiego nurkowiska nad jeziorem Ukiel była pierwszym krokiem w integracji środowiska olsztyńskich płetwonurków. Diversnight 2015 był kolejnym, ważnym wydarzeniem dla naszego środowiska, które przełamało bariery, nabrzmiałe uprzedzenia, żale i pretensje. Akcja została wypromowana w Olsztynie przez kolegę Cezarego Barszczewskiego związanego z AKP Skorpena.
W 2014 roku wzięło w niej udział 28 osób . W tym roku do grona organizatorów dołączyło CNN Krokodyl oraz wiele innych centrów i klubów. Przygotowania zaczęły się od sprzątania brzegów i dna jeziora oraz odbudowania zjazdu z ulicy Bałtyckiej. Na stronach internetowych olsztyńskich centrów i klubów nurkowych pojawiły się ogłoszenia i zapowiedzi o imprezie. Portal Nurkowa Polska też dorzucił mały kamyczek.
W sobotni wieczór, nad brzegiem jeziora Ukiel, wyrosło małe miasteczko oświetlone lodowymi reflektorami. Rozpalono ognisko i pochodnie, które jako tło imprezy nadawały jej niepowtarzalny nastrój.
Przed godziną 19:00 zaczęli zjeżdżać płetwonurkowie. Spory plac kompletnie wypełnił się samochodami wypełnionymi „ nurkowymi klamotami”. Nie wszyscy wybierali się do zimnej wody. Zdecydowaną większość stanowiły osoby towarzyszące, które mimo wszystko, nie były laikami w nurkowaniu. Od rozmów na temat nurkowania aż wrzało. Nikt z nas nie spodziewał się takiego obrotu sprawy. Wszyscy byli milo zaskoczeni wieczornym spotkaniem i ilością uczestników. Z pewnością zostało zakopanych głębiej parę „wojennych toporów”.
Napawa to nadzieją na bardziej efektywną walkę płetwonurków z Olsztyna o zagospodarowanie dzikiego nurkowisko nad Jeziorem Ukiel w ramach Olsztyńskiego Budżetu Obywatelskiego.
Miejmy nadzieję, że nowe pokolenie płetwonurków w Olszynie nie będzie powielała błędów swoich poprzedników. fot. Rafał Sobczak
Dosyć spory placyk szybko zapełnił się dziesiątkami pojazdów. Ostanie samochody parkowały na podjeździe i chodniku. fot. Rafał Sobczak
Do Jeziora Ukiel z dzikiego miejskiego nurkowiska weszło 43 osoby związane z olsztyńskimi centrami i klubami nurkowymi. Tym sposobem, nurkowie z Olsztyna ustanowili rekord Polski w jednoczesnym, nocnym zejściu pod wodę. Na drugim miejscu w Polsce znalazł się Kraków. Tam o godzinie 20.15 pod wodę zeszło 17 osób. Trzecie miejsce przypadło Giżycku, gdzie zanurkowało 14 osób.
Światowy rekord ustanowili Duńczycy, w Middelfart, gdzie zebrało się 73 nurków. Drudzy byli Niemcy z 69 osobami, Tuż za „podium” - na piątym miejscu - znalazł się Olsztyn, ex aequo z Oulu w zachodniej Finlandii.
Impreza Diversnight 2015 ma oprócz ważnego dla mediów aspektu rekordu nurkowego, inny, pozytywny i równie istotny cel.
Ta ogólnoświatowa akcja jest również symbolicznym zjednoczeniem miłośników nurkowania, bez względu na wiek, przynależność klubową, itd.
Parę chwil zajęło zanim wszyscy spotkali się w wodzie. fot. Rafał Sobczak
Historia nurkowania w Olsztynie zaczęła się w 1957 roku i od 58 lat z różnym natężeniem towarzyszy mieszkańcom stolicy Warmii i Mazur. Ostatnie kilkanaście było ścieraniem się olsztyńskiego środowiska nurkowego we wzajemnej konkurencji. Dużo „pary” szło w gwizdek, wielokrotnie dochodziło do organizacji małych, konkurencyjnych imprez. Nie obywało się bez dyskredytacji konkurencji i różnych, brudnych chwytów. Tak, niestety, działo się przez lata w Olsztynie…
Rok 2015 jest rokiem wielu przemian. Wspólna walka w Olsztyńskim Budżecie Obywatelskim o zagospodarowanie miejskiego dzikiego nurkowiska nad jeziorem Ukiel była pierwszym krokiem w integracji środowiska olsztyńskich płetwonurków. Diversnight 2015 był kolejnym, ważnym wydarzeniem dla naszego środowiska, które przełamało bariery, nabrzmiałe uprzedzenia, żale i pretensje. Akcja została wypromowana w Olsztynie przez kolegę Cezarego Barszczewskiego związanego z AKP Skorpena.
W 2014 roku wzięło w niej udział 28 osób . W tym roku do grona organizatorów dołączyło CNN Krokodyl oraz wiele innych centrów i klubów. Przygotowania zaczęły się od sprzątania brzegów i dna jeziora oraz odbudowania zjazdu z ulicy Bałtyckiej. Na stronach internetowych olsztyńskich centrów i klubów nurkowych pojawiły się ogłoszenia i zapowiedzi o imprezie. Portal Nurkowa Polska też dorzucił mały kamyczek.
W sobotni wieczór, nad brzegiem jeziora Ukiel, wyrosło małe miasteczko oświetlone lodowymi reflektorami. Rozpalono ognisko i pochodnie, które jako tło imprezy nadawały jej niepowtarzalny nastrój.
Przed godziną 19:00 zaczęli zjeżdżać płetwonurkowie. Spory plac kompletnie wypełnił się samochodami wypełnionymi „ nurkowymi klamotami”. Nie wszyscy wybierali się do zimnej wody. Zdecydowaną większość stanowiły osoby towarzyszące, które mimo wszystko, nie były laikami w nurkowaniu. Od rozmów na temat nurkowania aż wrzało. Nikt z nas nie spodziewał się takiego obrotu sprawy. Wszyscy byli milo zaskoczeni wieczornym spotkaniem i ilością uczestników. Z pewnością zostało zakopanych głębiej parę „wojennych toporów”.
Napawa to nadzieją na bardziej efektywną walkę płetwonurków z Olsztyna o zagospodarowanie dzikiego nurkowisko nad Jeziorem Ukiel w ramach Olsztyńskiego Budżetu Obywatelskiego.
Miejmy nadzieję, że nowe pokolenie płetwonurków w Olszynie nie będzie powielała błędów swoich poprzedników. fot. Rafał Sobczak